Żyję, ale nie wiem czy ktoś mnie tu jeszcze pamięta? Chociaż widzę nowe obserwatorki, które witam serdecznie, bardzo mi miło, że zechciałyście podglądać moje robótki. Niestety bardzo mało ich ostatnio, ale latem zawsze mniej szydełkuję, wiadomo sezon ogórkowy i takie tam inne zajęcia:) na dowód tego, że dawno mnie tu nie było jest to, że nie pokazałam Wam jeszcze pamiątki dla wychowawczyni mojego średniego syna czyli Marcina (skończył 3 klasę) Zrobiłam dla Pani Eli coś w rodzaju dziennika, w środku dzieciaki złożyły swoje autografy:)
I jeszcze mój słoiczek Tusalowy, niestety spóźniony i niestety niewiele w nim przybyło:(
Muszę się jeszcze Wam czymś pochwalić, otóż jestem w ciąży!!!! Szczęśliwe rozwiązanie planowane jest na grudzień:) Czuję się w miarę dobrze, choć początki były trudne:)
Jutro wyjeżdżamy nad morze, naładować akumulatory, oj energia będzie potrzebna:) Mam tylko nadzieję, że te optymistyczne prognozy pogody się sprawdzą! Pa pa!!!