W tym roku nie zrobiłam żadnej ozdoby na szydełku:( Ale z papierowej wikliny powstały choinki, moża nawet powiedzieć, że cały las , nie liczyłam dokładnie, ale ponad 20 na pewno ich było!!! Jak wiecie wciągnęło mnie decu, to są dopiero początki, ale i tak cieszę się jak dziecko z wykonanych ozdóbek:))
No dobrze wystarczy pisania, teraz będzie dzo zdjęć:)
Te są w dekupażowych słoiczkach i zdobią pokoik Oliwki:)
Tu są złote z krepinowymi różyczkami
A te "surowe", zwijane z brzegów gazetek
Polecą w świat:)
A te są moje:)
Teraz kolej na bombeczki
To tyle:) bałagan w kuchni miałam nie do opisania, ale na szczęście już jest ujarzmiony:)))
Zostały mi jeszcze do pokazania świąteczne karteczki, ale to już w następnym poście, być może po świętach, obiecuję, że choinek już więcej nie będzie:))
Na pewno wpadnę tu jeszcze z życzeniami!!
Pozdrawiam w słoneczny poniedziałek i owocnych przygotowań do świąt życzę!!!
Pa!