piątek, 10 maja 2019

Drugie życie starocia

Witam serdecznie!
Ojjjjj bardzo dawno mnie tu nie było! ale widząc statystyki, ktoś jeszcze tu zagląda:)
Dziś post recyklingowy. Z rok temu na giełdzie staroci kupiłam dwie latarnie ogrodowe i ostatnio wzięłam pierwszą na warsztat czyli stół w kuchni:) Wyglądała tak:


Po oczyszczeniu pomalowałam ją czarną akrylówką do metalu i potem matowym lakierem bo nie podobał mi się połysk farby.
Do dekoracji przygotowałam sobie również stare, sztuczne różyczki. Z pomocą przyszła farba z efektem kamienia

Taki rezultat tej zabawy

I po przyklejeniu do latarenki


Dodałam sizal i kulki 3D w trzech rozmiarach, kwiaty i ścianki przetarłam woskami w kolorze różowej cyny, magenta i zielony kameleon, kuleczki natomiast pomalowałm rozcieńczoną farbą metaliczną w pasujących odcieniach. Efekt mojej pracy jest taki:


Do środka wstawiłam świeczkę ozdobioną naklejkami Rub on i wsypałam biały żwirek


Lustro miało ryskę więc zamaskowałam ją pastą zrobioną z brokatu i żelu 3D, takim samym szablonem ozdobiłam boki





Ciekawa jestem jak Wam się podoba taka metamorfoza?
Ja mam nadzieję, ze wreszcie zrobi się cieplej i będzie można podziwiać jej urok wieczorami:))
Pozdrawiam:))

7 komentarzy:

  1. Gosieńko, taka latarenko, to prawdziwe dzieło sztuki.
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest przepiękna! Świetna metamorfoza :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wspaniałości,piękna metamorfoza

    OdpowiedzUsuń
  4. No powiem Ci Gosieńko, że ten staroć idealnie by mi pasował do pokoju :)
    Cudnie Ci wyszła ta metamorfoza, zapisuję się do Ciebie na warsztaty :)

    OdpowiedzUsuń