Dziś wpadam pokazać coś co zrobiłam już dość dawno, bo na poczatku roku:) ale nie ujrzało jeszcze światła blogowego;)
Małgosia ostatnio napisała mi, że coraz mniej u mnie papierowej wikliny, faktycznie mało wyplatam, choć pomysły są, tylko wiadomo czego brak:) CZASU!!! Ale w lutym miałam zamówienie na gorset na 40 urodziny, czerwony z czarnymi i złotymi dodatkami
i tył
I druga rzecz z papierowej wikliny, która swój początek ma jeszcze chyba w listopadzie ubiegłego roku! Od dawna miałam plan wypleść duży kosz na suche śmieci, a po zmianach w kuchni znalazło się miejsce dla niego i dokończyłam go chyba w lutym albo marcu;p Jest na prawdę duży, ale wierzcie mi zapełnia się szybko, swoją drogą ile tych śmieci produkujemy!!!
Oto on
Niestety nie umiem wypleść równiutkich kątów:( ale tak też nie jest źle:)
To teraz wiecie dlaczego tak dłuuuugo go wyplatałam:)
I jeszcze pokażę prościutkie zaproszenia komunijne dla dziewczynki
Sama będę gościem na tej uroczystości i coś tam na prezent się już robi;)
Dużo słoneczka, ale takiego ciepłego Wam życzę!!
Pa!
Małgosiu no powiem że mnie dziś zaskoczyłaś po raz kolejny. Wszystkie Twoje prace są rewelacyjne. Zaproszenia komunijne takie delikatne i eleganckie. Gorset na winko jest rewelacyjny . Pieknie wypleciony, super pomalowany a dodatki to już mistrzostwo. Natomiast za ten kosz na papiery to masz u mnie najwyższe noty. Raz że taki wielki i udało Ci się w nim zachować piękny kształt, dwa że ma bardzo fajne sploty i ogólne wrażenie jest niesamowite. Gratuluje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Gorsecik jest jak z materiału od najlepszej gorseciarki !! Cudo !!! Gratuluję zdolnych łapek i serdecznie pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuńGorset jest niesamowity a o koszu to nic nie mowie. Jego wielkosc i sploty superowe. Zaproszenia sliczne i delikatne. Wszystkie prace fantastyczne. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńUwielbiam gorsety robić i oglądać Twój wyszedł świetnie, a kosz podziwiam, u mnie kwadraciaki to pieta achillesowa :( zaproszenia bardzo subtelne, ciekawa jestem jaką robótkę szykujesz jako prezent :) pozdrawiam serdecznie buziaki
OdpowiedzUsuńcześć Gosiu :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł z tym gorsetem; zaproszenia delikatne i subtelne
pozdrawiam
Gorset jest rewelacyjny!!!! Kosz mi się bardzo podoba i na pewno jest przydatny:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny ten gorset ... nawet nie wiedziałam, że można takie cuda tworzyć z wikliny :) Kosz to tak jak i u nas, czym większy tym lepszy ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAle fikuśny ten gorsecik :-))) Pięknie wykonane wszystkie prace ,zaproszenia elegancko się prezentują :-)))
OdpowiedzUsuńGosiu wszystko piękne,ale kosz mnie dziś zachwycił.Wielkość robi wrażenie,co tam że ciut nie równo osnowa przebiega,kiedy efekt końcowy powala.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Gorsecik pięknie się prezentuje i na pewno się spodobał ;-) Kosz również świetnie wygląda. Przy takich dużych pracach niestety trudno jest utrzymać proste kąty. Zaproszenia bardzo mi się podobają, właśnie dlatego, że nie są takie przeładowane.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Jestem pod wrażeniem Twoich plecionek z wikliny. Kosz jest wow, fajowy a gorset bardzo kuszący. Karteczki zaś cudowne, takie subtelne.
OdpowiedzUsuńPiękne prace:) Gorsecik zabawny, a kosz faktycznie duży. Podziwiam za umiejętność wyplatania tak cudnych rzeczy. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńGorset - czadowy!!!
OdpowiedzUsuńI zaproszenia super :)
Gosiu też tak mam, coś co zawsze u mnie dominowało teraz pokazuję bardzo rzadko, ale jest tyyyyyyyyyyyyle technik do poznania i wypróbowania:)
OdpowiedzUsuńgorset i kartka piękna, ale ten kosz, jest rewelacyjny :)
buziaki
Gorset to nie do końca moje klimaty, ale podziwiam warsztat, karteczki śliczne i delikatne, no a kosz... normalnie wymiata! Sporo się już naplotłam ale takich gabarytów jeszcze nie zaliczyłam. Podziwiam cierpliwość i samozaparcie:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAle tego naplotłaś! Podziwiam Twoją cierpliwość. Piękny gorset, imponujacy kosz! A zaproszenia urocze:)
OdpowiedzUsuńZaproszenia bardzo mi się podobają, świetny pomysł, prosty i urzekające wykonanie. Wiklina, to dla mnie temat jeszcze nie odgadniony, więc podziwiam i nie widzę żadnych wad , cudowny efekt wyplatania. Dziekuję Gosiu za wizytę na moim blogu.Jak bęziesz w Ogrodzie Botanicznym, koniecznie odwiedź też kamienny krąg, w którym ładujemy dobrą energię. Znajduje się on niedaleko od pięknych łąk tulipanów. Pozdrawiam i miłej "majówki"
OdpowiedzUsuńZnów same piękności:) zaproszenia urocze, takie delikatne proste, śliczne i dziewczęce:) No a wiklina po prostu super:) Gorset ekstra, a kosz powala na kolana:) Podziwiam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Marzę o takim koszu, ileż to pracy, a zaproszenie delikatne i cudne
OdpowiedzUsuńNo, no, solenizant na pewno się ucieszył ;)
OdpowiedzUsuń