środa, 27 kwietnia 2016

Wiklinowo papierowo:)

Dzień dobry!
Dziś wpadam pokazać coś co zrobiłam już dość dawno, bo na poczatku roku:) ale nie ujrzało jeszcze światła blogowego;)
Małgosia ostatnio napisała mi, że coraz mniej u mnie papierowej wikliny, faktycznie mało wyplatam, choć pomysły są, tylko wiadomo czego brak:) CZASU!!! Ale w lutym miałam zamówienie na gorset na 40 urodziny, czerwony z czarnymi i złotymi dodatkami

 Przód


i tył


 Można śmiało powiedzieć, że to już było, ale ozdabiam je zawsze inaczej:)
I druga rzecz z papierowej wikliny, która swój początek ma jeszcze chyba w listopadzie ubiegłego roku! Od dawna miałam plan wypleść duży kosz na suche śmieci, a po zmianach w kuchni znalazło się miejsce dla niego i dokończyłam go chyba w lutym albo marcu;p Jest na prawdę duży, ale wierzcie mi zapełnia się szybko, swoją drogą ile tych śmieci produkujemy!!!
Oto on



 Niestety nie umiem wypleść równiutkich kątów:( ale tak też nie jest źle:)

To teraz wiecie dlaczego tak dłuuuugo go wyplatałam:)

I jeszcze pokażę prościutkie zaproszenia komunijne dla dziewczynki




Sama będę gościem na tej uroczystości i coś tam na prezent się już robi;)

Dużo słoneczka, ale takiego ciepłego Wam życzę!!
Pa!

20 komentarzy:

  1. Małgosiu no powiem że mnie dziś zaskoczyłaś po raz kolejny. Wszystkie Twoje prace są rewelacyjne. Zaproszenia komunijne takie delikatne i eleganckie. Gorset na winko jest rewelacyjny . Pieknie wypleciony, super pomalowany a dodatki to już mistrzostwo. Natomiast za ten kosz na papiery to masz u mnie najwyższe noty. Raz że taki wielki i udało Ci się w nim zachować piękny kształt, dwa że ma bardzo fajne sploty i ogólne wrażenie jest niesamowite. Gratuluje.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Gorsecik jest jak z materiału od najlepszej gorseciarki !! Cudo !!! Gratuluję zdolnych łapek i serdecznie pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Gorset jest niesamowity a o koszu to nic nie mowie. Jego wielkosc i sploty superowe. Zaproszenia sliczne i delikatne. Wszystkie prace fantastyczne. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam gorsety robić i oglądać Twój wyszedł świetnie, a kosz podziwiam, u mnie kwadraciaki to pieta achillesowa :( zaproszenia bardzo subtelne, ciekawa jestem jaką robótkę szykujesz jako prezent :) pozdrawiam serdecznie buziaki

    OdpowiedzUsuń
  5. cześć Gosiu :)
    świetny pomysł z tym gorsetem; zaproszenia delikatne i subtelne
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Gorset jest rewelacyjny!!!! Kosz mi się bardzo podoba i na pewno jest przydatny:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny ten gorset ... nawet nie wiedziałam, że można takie cuda tworzyć z wikliny :) Kosz to tak jak i u nas, czym większy tym lepszy ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale fikuśny ten gorsecik :-))) Pięknie wykonane wszystkie prace ,zaproszenia elegancko się prezentują :-)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Gosiu wszystko piękne,ale kosz mnie dziś zachwycił.Wielkość robi wrażenie,co tam że ciut nie równo osnowa przebiega,kiedy efekt końcowy powala.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Gorsecik pięknie się prezentuje i na pewno się spodobał ;-) Kosz również świetnie wygląda. Przy takich dużych pracach niestety trudno jest utrzymać proste kąty. Zaproszenia bardzo mi się podobają, właśnie dlatego, że nie są takie przeładowane.
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem pod wrażeniem Twoich plecionek z wikliny. Kosz jest wow, fajowy a gorset bardzo kuszący. Karteczki zaś cudowne, takie subtelne.

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne prace:) Gorsecik zabawny, a kosz faktycznie duży. Podziwiam za umiejętność wyplatania tak cudnych rzeczy. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Gorset - czadowy!!!
    I zaproszenia super :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Gosiu też tak mam, coś co zawsze u mnie dominowało teraz pokazuję bardzo rzadko, ale jest tyyyyyyyyyyyyle technik do poznania i wypróbowania:)
    gorset i kartka piękna, ale ten kosz, jest rewelacyjny :)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  15. Gorset to nie do końca moje klimaty, ale podziwiam warsztat, karteczki śliczne i delikatne, no a kosz... normalnie wymiata! Sporo się już naplotłam ale takich gabarytów jeszcze nie zaliczyłam. Podziwiam cierpliwość i samozaparcie:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale tego naplotłaś! Podziwiam Twoją cierpliwość. Piękny gorset, imponujacy kosz! A zaproszenia urocze:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zaproszenia bardzo mi się podobają, świetny pomysł, prosty i urzekające wykonanie. Wiklina, to dla mnie temat jeszcze nie odgadniony, więc podziwiam i nie widzę żadnych wad , cudowny efekt wyplatania. Dziekuję Gosiu za wizytę na moim blogu.Jak bęziesz w Ogrodzie Botanicznym, koniecznie odwiedź też kamienny krąg, w którym ładujemy dobrą energię. Znajduje się on niedaleko od pięknych łąk tulipanów. Pozdrawiam i miłej "majówki"

    OdpowiedzUsuń
  18. Znów same piękności:) zaproszenia urocze, takie delikatne proste, śliczne i dziewczęce:) No a wiklina po prostu super:) Gorset ekstra, a kosz powala na kolana:) Podziwiam!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Marzę o takim koszu, ileż to pracy, a zaproszenie delikatne i cudne

    OdpowiedzUsuń
  20. No, no, solenizant na pewno się ucieszył ;)

    OdpowiedzUsuń