poniedziałek, 29 czerwca 2015

Spękania i makrama

Witam w pierwszy poniedziałek wakacji!!!! Pogoda nas nie rozpieszcza, ale może w końcu słoneczko wyjdzie zza tych ciężkich chmur:)
Licznik przekroczył 100 000!!!! - szok!!! BARDZO WAM DZIĘKUJĘ za te odwiedziny!!!! 
 Znowu dłuższa przerwa mi wyszła, a tyle do pokazania.... Dzisiaj wpadam prawie w ostatniej chwili z dwiema pracami domowymi:)
Pierwsza to zadanie w nauce decu, tym razem u Justynki



a tematem są spękania jednoskładnikowe.
Na początku mojej przygody z decoupagem te spękania wcale mi się nie podobały, ale do wszystkiego trzeba dojrzec:) i teraz często stosuję je w swoich pracach. Zdażyło mi się próbować na żółtko, ale post o tym był TUTAJ, dziś pokażę puszkę po herbatce i słoik po kawie, które podarowałam znajomym w ramach podziękowań:)




Jak widać spękania wyszły mi raczej delikatne:) na tym słoiczku są już bardziej widoczne






 



 Mam też zdjęcie na których widać jak spękania potrafią nie wyjść


 tylko nie wiem dlaczego, bo preparat ten sam??? może ktoś ma radę??:)

Drugim odrobionym zadaniem jest bransoletka makramowa, zabawę ogłosiła Joasia


Kiedyś tam już próbowałam zrobić takie biżutki, ale na tą lekcję zrobiłam nowe, jedna jest ze zwykłego sznurka, a druga z nylonowego, który podarowała mi Joasia właśnie, gdyż mamy tą przyjemność, że możemy spotykać się w realu i nie mam tu na myśli marketu:))

Bransoletki oczywiście uplotłam dla Oliwki i Kornelki:)








 Na pewno powstaną kolejne, bo zakupy już poczynione:))
Wiem, że ten post wyszedł bardzo długi, ale tak to jest jak się nie prowadzi bloga systematycznie:)
Chciałam Wam jeszcze pokazać tylko kilka zdjęć ze Spycimierza, nareszcie udało nam się tam pojechać w tegoroczne Boże Ciało





 

i to wszystko z kwiatów!!! Myślę, że to też jest rękodzieło i to przez duże R!!
Na tym kończę, dziękuję tym którzy dotrwali !!!
Pa!!!



wtorek, 16 czerwca 2015

Chrzest w kolorze blue:)

Witam cieplutko!!!!
Oj, znowu dawno nie było wpisu, ale mimo, że dni dłuższe, to jakby krótsze:))
Zdjęcia do pokazywania są, nawet na kilka postów, zaległości mam jeszcze z kwietnia!
Dziękuję za komentarze pod poprzednim postem, bluzeczkę z konikiem prałam i transfer pozostał nienaruszony!

Dziś zdjęcia w temacie chrztu, pewnego przystojniaka:)
Po pierwsze zaproszenia:




Po drugie podziękowania:
torcik, a w środku serduszko z wierszykiem, wszystko, oprócz aniołków zrobiłam sama:))







ponieważ tort składał się z 15 kawałków i po środku robiła sie brzydka dziura, więc załatałam ją krepinową różą:



a po trzecie szydełkowa profitka na świecę:



Przepraszam za tak dużą ilość zdjęć, ale jak zwykle narobię, a potem mam problem, które wybrać:)) ale wiem, że Wy też tak macie:)))

Dziś to wszystko, następny wpis, mam nadzieję wkrótce!!!
Pozdrawiam słonecznie i cieplutko!!!
Pa!