czwartek, 5 grudnia 2013

Nowa pierdółka

do kuchni powstała, jak widać na zdjęciu już jakiś czas temu, ale dopiero teraz doczekała się wpisu:)
Motyw z serwetki przyklejony oczywiście żelazkiem!!! Świetnie to się sprawdza:) Do deseczki przykleiłam szydełkową koronkę i dwa haczyki i teraz mam rękawicę i łapkę pod łapką:))







Jeszcze jedna rzecz czeka na decoupage, ale nie wiem czy zdążę zrobić sobie prezent gwiazdkowy:)
Stół w kuchni jest obecnie zawalony bombeczkami i dzwoneczkami, a jakimi to oczywiście pokażę jak tylko skończę!

W ubiegłym roku brakło weny i czasu, ale w tym roku postanowiłam zrobić papierową rozetę i mam ! Oto ona:





I jeszcze jedno zdjęcie, tak na marginesie to wyszła ogromna, już troszkę wprowadza świąteczny klimat!!!





Dzisiaj to tyle, mam nadzieję, że już niedługo wkleję następny post.
Pozdrawiam ciepło, bo za oknem pochmurno i spadł śnieg!
Pa!!!

27 komentarzy:

  1. Deseczka super:) Może kiedyś pokażesz jak się robi takie cudo żelazkiem, bo ja też bym chętnie spróbowała tego sposobu:)
    Rozeta śliczna!
    Czym ją kleiłaś?

    OdpowiedzUsuń
  2. deseczka pięknie się wpasowała :)
    a rozeta na bogato!! dobry pomysł z tym klejem na gorąco, ja w zeszłym roku na wikol kleiłam i trochę trzeba było czekac nim wiązał ;)
    pozdrawiam
    ps. u nas też w nocy spadł po raz kolejny śnieg

    OdpowiedzUsuń
  3. Jolis tournesols ! Et jolie et très originale couronne de Noël !
    Bonne journée !
    Anna

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładna deseczka i efektowna rozeta :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Deseczka przecudna!!! Przepiękna rozeta!
    Cieplutko pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepięknie deseczka się prezentuje :)
    W dodatku pełni funkcję wieszaczka :) Super :)

    A rozeta - zachwycająca !!!

    Pozdrawiam serdecznie :)***

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna deseczka,bardzo lubię wzór słoneczników.Papierowa gwiazda śliczna te bombeczki dodają jej uroku.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale cudna rozeta:) wygląda na ogromną:) a deseczka bardzo pięknie wyszła:) nie wiedziałam, że można kleić na żelazko:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem jakim cudem przegapiłam tyle postów u ciebie ,,Ale gapa jestem
    wszystko cudna , szczególnie ostatnie czapeczki ,,
    Rozeta boska uwielbiam je zrobiłam wzeszłym roku i nadal je mam ,,a tej metody na żelazko to nie znam , śliczna deseczka ,, Obiecuje poprawę ..

    OdpowiedzUsuń
  10. a wiesz... nigdy jeszcze nie robiłam żelazkiem...
    deseczka ładniutka ale rozetka cudnista

    OdpowiedzUsuń
  11. Deseczka super ale i ta rozeta jest niesamowita :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczna deseczka. Ja uwielbiam słoneczniki, szkoda, że na te żywe trzeba czekać do lata. Na szczęście mamy deseczkę do pooglądania.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo fajna i z pomysłem ta deseczka!!! Ja też robię i robię deseczkę, jakoś nie mogę skończyć:)Papierowa rozetka urocza, fantastyczna dekoracja!
    Pozdrawiam cieplutko i spokojnej nocy życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zbaraniałam nad rozetką - fantastyczna !

    OdpowiedzUsuń
  15. Taka deseczka musowo ma być w kuchni. Jest pomocna, a do tego dodaje uroku.
    Rozeta- wyszła Ci pięknie. Ja już drugi rok się za jakąś zabieram, ale... brakuje czasu i weny. Patrząc na Twoją nabieram chęci, żeby spróbować. Piękne Gosiu przygotowałaś ozdóbki :).
    Uściski serdeczne.

    OdpowiedzUsuń
  16. Pomysł goni pomysł , deseczka superowa i w koncu zrobiłaś rozetę - świetna pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  17. ...pěkný blog ......Krásný advent a jsi ke mě zvána na milou návštěvu ... Věrka

    OdpowiedzUsuń
  18. Prześliczna deseczka, uwielbiam motyw słonecznika ;) papierowa rozeta jest niesamowita, pierwszy raz widzę takie cudeńko :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Łapki na łapkach na tak pięknej deseczce ślicznie wyglądają. Rozeta to świetny pomysł, wygląda cudownie

    OdpowiedzUsuń
  20. Pięknie wygląda deseczka z tymi łapkami,a rozeta to normalnie mnie zauroczyła.
    Pozdrówka zasyłam.

    OdpowiedzUsuń
  21. świetna deska ale rozeta przepiękna wspaniała

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo ładna i praktyczna deseczka ! Rozeta też super :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Postanowiłam zajrzeć do twojego archiwum i popatrzeć co jeszcze Twoje kreatywne rączki stworzyły. Zobaczyłam te pozwijane w rulony papierki i - jako polonistka - postanowiłam zadać Ci pytanie: który autor był tak fatalny, że spotkał go taki los? ;))))))))) Gdybym była pisarką i ujrzała swoje wypociny na czyjejś ścianie , to...... hmm nie ma na to słów;))))))))

    OdpowiedzUsuń
  24. Hi hi hi:))) Basiu, tą książkę to wieki temu zostawił jakiś domokrążca, a była z rodzaju hare kriszna:)) swoją drogą ciekawe czy autor by się poznał z tych ruloników:))

    OdpowiedzUsuń
  25. no tak, ja z książkami krisznowców tez nie mam co zrobić. Zalegaja w domu rodzinnym mojej mamy . Szkoda wyrzucić, bo ładnie to teraz wydają - w twardej oprawie etc. - a zawartość hmmm... wiadomo jaka. W sumie pomysł masz dobry - może i te ich twarde ładne okładki do czegoś twórczego jeszcze wykorzystam ;)))

    OdpowiedzUsuń