Dziś pokażę miarkę wzrostu zrobioną na zwykłym panelu podłogowym:)
Od kiedy pojawiły się dzieci, zapisywaliśmy z mężem ich wzrost w każde kolejne urodziny, wcześniej wisiała zwykła papierowa miarka, trochę już zdążyła sie zniszczyć i trzeba było zrobić porządek na nowo! Zaczęłam ją robić chyba w lipcu!! teraz sie wydało jakie mam tempo:) no cóż zawsze było cos wazniejszego do zrobienia:), ale na urodziny Oliwki wreszcie udało mi sie ją skończyć!!!
To pokazuję, zdjęcia są jakie są , ale pogoda jaka jest każdy widzi:) tak wygląda w całości:
Wszystkie motywy wydrukowane są na serwetkach i tu właśnie mały tutek, czyli jak to robię, kilka osób pytało więc pokażę. Potrzebna jest zwykła kartka ksero, warstwa serwetki, ta którą najczęściej wyrzucamy i taśma papierowa
pierwsze oklejam boki
a potem górę
Tak przygotowaną kartke wkładamy do drukarki atramentowej i drukujemy co dusza zapragnie!!!
U mnie padło na księżniczkę Zosię, którą Oliwka bardzo lubi oglądać, obrazki znajduję TU, ja jak tam wchodzę na 5 minut, to nie ma mnie godzinę:))
Tadam :
Ozdobię nią pudełeczko, które dostałyśmy od JusTYNKI:) Oczywiście pokażę jak będzie gotowa.
Mam nadzieję, że kursik sie przyda i ktoś skorzysta.
Pozdrawiam serdecznie i do następnego!!
Pa!
Bardzo przydatny kursik, szczególnie, że mała księżniczka rośnie i na pewno wkrótce będzie chciała otaczać się ulubionymi postaciami z bajek, a byle pierdółka z tego, co widzę kosztuje niemiłosiernie dużo.
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam i życzę słoneczka w ten wietrzny dzionek :-)
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!:)
OdpowiedzUsuńMiarka jest wspaniała:)
Dziękuję za wspaniały kursik. Na pewno mi się przyda:)
śliczna
OdpowiedzUsuńwszystkiego dobrego w Nowym Roku...
OdpowiedzUsuńGosiu... miareczka ładna i taka kolorowa w sam raz dla dzieciaczków...
Wspaniała miarka i bardzo pomysłowa.
OdpowiedzUsuńŚwietna miarka. Moje dzieci są już dorosłe ale jak będę miała wnuki to z pewnością skorzystam z Twojego pomyslu. Dzięki za instruktarz serwetkowy.
OdpowiedzUsuńOj Małgoniu jakie cudeńko - podziwiam cię że masz czas na pokazanie tutka - miarka wspaniałą chyba wykorzystam za twoim pozwoleniem - buziole ogromne ślę Marii
OdpowiedzUsuńTaka miarka to prawdziwy rodzinny skarb:) My zaznaczaliśmy tradycyjnie na futrynie, a potem trzeba było ja pomalować i pamiątka zniknęła:( Twoja jest śliczna i do tego ze skrupulatną dokumentacją:) A pomysł na wydruk, kto wie, może się kiedyś i mi przyda:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPiękna i oryginalna miarka :) A za pomysł dziękuję :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł na miarkę!!! Pięknie ją zrobiłaś!!!
OdpowiedzUsuńZa kursik dziękuję, przyda się na pewno:0
Pozdrawiam:)))
Miarka będzie wspaniałą pamiątką w przyszłości!!! Moje to już stare konie, ale kiedyś mierzyłam i zaznaczałam na futrynie hehe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Gosiu:)
Świetna miarka a i tutek super,wszystko widać co i jak jak na dłoni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Gosiu :)
Własne prace i pomysły cieszą podwójnie , super wykonanie pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńJakie to pomysłowe i można wszystko wydrukować! Dzięki! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMiarka jest świetna, jaki miałaś super pomysł, jest piękna i taka oryginalna :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj widzę druga prace wykonana z podłogowego panelu(a) ;)))
OdpowiedzUsuńPomysł Gosiu miałas pierwszorzędny i pieknie go zrealizowałaś.
Wielkie brawa za kreatywność;)
Super pomysł:)
OdpowiedzUsuńGosiu, pięknie to wykonałaś!!! Śliczna miarka! Pomysł z drukowaniem na serwetkach rewelacyjny! Muszę wypróbować! Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńŚwietne,pomysłowe i ekstra wykonane :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Bardzo fajna i pomysłowa miarka , moim chłopcom też by się tak przydała :) i super pomysł z tym drukowaniem na serwetkach :) pozdrawiam ,
OdpowiedzUsuńDavvero una bella idea, molto tenera e allegra!!
OdpowiedzUsuńBuona giornata, a presto.
Annarita
wow! mega pomysł na serwetki!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że pochłonął Cię decoupage.
OdpowiedzUsuńTaka miarka będzie cudowną pamiątką. Pozdrawiam